Komentarze: 0
Przez ponad 5 lat działałem jako fotograf w niewielkim zakładzie u mojego znajomego. Trudniłem się tam wykonywaniem zdjęć na chrzcinach, komuniach, weselach, czy akcjach organizowanych przez placówki edukacyjne, czy też przez urzędy miejskie. Przez cały ten okres przypuszczałem, że jest to coś czym chcę się zajmować. Ceniłem pracę z ludźmi, podpowiadanie im jak mogą się ustawić do zdjęcia, by wyglądać najlepiej, albo kiedy oraz gdzie najlepiej jest wykonać ślubną sesję. Brałem aparat fotograficzny i uwieczniałem te ważne dla wszystkich chwile ;-)
Wszystko to się odmieniło gdy wziąłem mojego synka na wyjazd do zoo. Obserwowałem wtedy zwierzęta w różnych sytuacjach, a także to jak reagowały na widok zwiedzających. Stwierdziłem, że jest to zdecydowanie cięższe od mojej powszedniej pracy, ponieważ nie mogę powiedzieć przykładowo hipopotamom, by specjalnie dla mnie przygotowały się do zdjęcia. Przede wszystkim ciekawe było to, iż miałem możliwość, uchwycić różne zachowania zwierząt, które nie wiedziały, że je fotografuję i nie miały sposobności zachowywać się nienaturalnie jak to z reguły dzieje się w przypadku ludzi.
Właśnie wtedy po raz pierwszy zacząłem się zastanawiać nad tym, czy nie zająć się robieniem zdjęć otaczającej mnie natury. Nawet nie tylko zwierząt, ale też roślin. Zorientowałem się, że dzięki tego typu fotografiom można dostrzec jak ładny jest otaczający nas świat. Stwierdziłem, że w każdą podróż będę brał ze sobą cały sprzęt fotograficzny, aby w żadnym wypadku nie przeoczyć ciekawych ujęć.
Te fotografie mają dodatkowo taką przewagę, iż można je wywołać i zawiesić na ścianie w domu, albo przekazać je bliskiej osobie, natomiast ze zdjęciami okolicznościowymi z różnych uroczystości niestety nie można zrobić tego samego. Nikt przecież nie chciałby mieć we własnym domu zdjęć z uroczystości obcej mu osoby.
Być może w przyszłości, uda mi się znaleźć posadę, polegającą na fotografowaniu natury, jednak dopóki do tego nie dojdzie w dalszym ciągu będę pracował w firmie mojego znajomego i uwieczniał na zdjęciach istotne zdarzenia z życia ludzi. Zwłaszcza, że dotychczas udało mi się uzbierać całkiem ogromne portfolio ze zdjęciami zwierząt, którymi mogę się pochwalić.